Pomedytuj, pomódl się, idź na spacer, zapal świeczkę, znajdź sobie hobby, albo źródło siły.Takie i tym podobne rady można znaleźć w sieci na temat próby przetrwania onkozjazdów i w ogóle całego tego onkorollercoastera. A czemu o tym piszę i co w tym złego? Nic. Absolutnie, przez wielkie en - N I C . Wszak sama … Czytaj dalej Znajdź swoje źródło siły, słabeuszu.
Jak feniks z popiołów czy żałoba po dawnym życiu?
Siedząc nad nie swoim spóźnionym tortem naszła mnie refleksja, że oto dzisiaj mija czwarta rocznica śmierci mojego życia. Mojego wymarzonego życia. Ze zdrowymi dziećmi, pracą, szkołą, zwierzętami. Sielanka. Nic, tylko pić ten miód beczkami do zrzygania.Dokładnie cztery lata temu, na dalekich Wyspach Zielonego Przylądka, odpoczywaliśmy po sytym śniadaniu w zaciszu hotelowego pokoju. Tylko my dwoje. … Czytaj dalej Jak feniks z popiołów czy żałoba po dawnym życiu?
Przed diagnozą miałam swoje życie
Żyło się dobrze. Niczego nie brakowało. I żyło się beztrosko. W momencie, kiedy usłyszałam diagnozę świat się zatrzymał. Jak zza szklanej bańki oglądałam cały świat. Nic mnie nie dotyczyło, a jedyne dźwięki, które były dla mnie słyszalne to bełkot szpitalny i głos mojego dziecka. "Mamo, boli". Czy to już zawsze będzie życie w bólu? Czy … Czytaj dalej Przed diagnozą miałam swoje życie
Modlitwy
Bycie z tych pobożnych nigdy nie leżało w mojej naturze, pomimo odebrania wychowania w dość bogobojnej, żarliwie modlącej się i do szpiku katolickiej rodzinie. Różańce, pielgrzymki, roraty- tak, uczestniczyłam w tym jako dziecko, ale okres dojrzewania przeszłam bardzo burzliwie pod kątem wiary. Oto jestem- z jednej strony zbuntowana na Boga i los, karmę czy wszechświat, … Czytaj dalej Modlitwy
A teraz wjeżdża megachemia.
Zwieńczeniem leczenia "zwykłą" chemią" wznowy mojego dziecka miały być dwie opcje- leczenie podtrzymujące, tak zwane "celowane" (w naszym przypadku pazopanib- nazwa handlowa Votrient), albo megachemia, autoprzeszczep komórek macierzystych i leczenie podtrzymujące. Zauważą państwo subtelną różnicę- dwie te same opcje, z czego w jednej z nich trzeba "zmarnować" około dwa miesiące życia na wycieczkę do ośrodka … Czytaj dalej A teraz wjeżdża megachemia.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że samobójstwo jest najwyższą formą egoizmu. Śmieszne. Wszystkie media społecznościowe w kręgach kołczów i innych motywatorów trąbią "Jesteś najważniejsza" , "Teraz jest Twój czas", "Stawiaj siebie na pierwszym miejscu" i inne dyrdymały. No fajnie. Tylko obecnie to ja się zastanawiam nad jedną rzeczą. Mianowicie - gdzie jest ta cienka linia pomiędzy byciem … Czytaj dalej
Tęsknoty
Leżę na szpitalnej podłodze, na wcale niewygodnym materacu, próbuję odgonić rydwan myśli- kołtunów, chcę zasnąć. Nie mogę. Naraz obejmuje mnie mała rączka. „Mamuś, śpisz?”. Ładuje się na moje posłanie i wtula się w pierś. Smakuję domowego uczucia, gdzie bezkarnie możemy razem leniuchować i nikt mnie nie upomina, chociaż uważam, żeby nie chuchać na bladą twarzyczkę- … Czytaj dalej Tęsknoty
.
Mieszanina lęku, obawy i niemocy przetacza się przez moją głowę jak ogromniasty walec. Zalewa mnie fala zimnego indygo, przesłania iskrę wiary i nadziei, pękają tamy oceanu łez. Indukuję zadowolenie, z marnym skutkiem, tak samo jak „nic się nie dzieje” średnio wychodzi, kiedy słyszę beztroskie „kocham Cię mamo”.
O trzewiach
Znasz to uczucie w trzewiach, kiedy pędzisz kolejką górską, zataczasz pętle i pokonujesz serpentyny? Mówią, że rodzice dzieci onkologicznych są silni, dzielni, wytrwali i tym podobne dyrdymały. My mamy po prostu zahartowane trzewia. Cały sekret siedzi tu i dotyczy gówna, mniej lub bardziej przetworzonego. Myślę, że podczas procesu diagnostyki nowotworu, wznowy, operacji i chemii wysramy … Czytaj dalej O trzewiach
Wspominam OnkoPoczątki
Kiedy trafiło na mnie, szukałam najlepszej latarki, która pomoże mi przejść mroczny labirynt. Nie żadne chińskie gówno, które padnie po pierwszym zakręcie. Nie. Coś, co rozświetla wszystko naokoło, a Ty wędrujesz bez strachu. Koniecznie z wytrzymałymi bateriami! Latarka natomiast nie istnieje. W każdym razie nie dla mnie. Być może Ty będziesz mieć więcej szczęścia, … Czytaj dalej Wspominam OnkoPoczątki
